Autor |
Wiadomość |
molcia |
Wysłany: Czw 18:18, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
Film ciekawy, choć smutny... Zrealizowany świetnie. A co do miłości Sissi do Franciszka, to chyba na początku była ;] Przynajmniej taką mówią sprawozdania świadków z tamtych czasów... Potem zrobiła się oziębła w uczuciach, co dobrze ukazuje właśnie ten film |
|
 |
Gość |
Wysłany: Nie 14:37, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
A ja mam pytanie co do tego filmu...
Czy może ktoś z Was wie jaki tytuł nosiła piosenka śpiewana na urodzinach Rulfa przez Sisi?
Według mnei ten film ma faktycznie mało w sobie danych, ale jakby przyjrzeć sie temu z Romy. Według mnie ten z Romy był równiez udawany, ta jej radosc z zwiazku z Franciszkiem. Przecież dobrze wiemy, że tak na prawdę ona go nie za bardzo kochała. A w zbuntowanej cesarzowej jest to doskonale odwzorowane. |
|
 |
Ela |
Wysłany: Śro 16:52, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
sama też nie wiem co sądzić o tym filmie, ale na pewno wiem jedno aktorka mi się bardzo nie podobała... nie przypominała mi wcale pięknej Elżbiety... |
|
 |
itap |
Wysłany: Pon 17:07, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
Aktorzy zagrali sztucznie, a film mimo przedstawionych faktów historycznych był powierzchowny. Po obejrzeniu filmu można odnieś wrażenie, że między Sissi a Franciszkiem nie było prawdziwego uczucia. Franciszek wielbił Sissi jak piękny przedmiot, a Sissi nic do cesarza nie czuła.
Prawdę mówiąc mam mieszane uczucia  |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 19:14, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
Dokładnie... Związek jakby w ogóle nie istniał... Fakt film był smutny... Ale fakty historyczne troszkę obiegały, no i aktorzy.. Chociaż ten co zagrał Franciszka Józefa był przekonywujący... |
|
 |
Kasia |
Wysłany: Śro 17:37, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
oglądnęłam własnie ten film, aktorka mi się średnio podoba to o czym pisaliście. ale film jest smutny, tak jak żcie Sissi nie było bajką, ale nie podoba mi się takie przedstawienie związku Sissi i Franciszka |
|
 |
Iwonka40 |
Wysłany: Śro 11:31, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
Dla mnie aktorka, która grała Sissi nie dość, że nie umiala grać (np. scena gdy Rudolf przebija sobie dłoń na moście, komiczna jest jej mina).
Usta też mi się nie podobały zbyt wydatne, a oczy jak naćpane, a po drugie Sissi miała ciemne oczy a nie błękitne. Młoda Sissi w filmie ma czarne oczy, starsza Sissi ma oczy niebieskie.... (wspaniałe zastosowanie soczewek ) Film mnie nie zachwycił, aczkolwiek niektóre fakty historyczne zostały utrzymane, np. związek nad wyraz uczuciowy z synem... Pozdrawiam! |
|
 |
Sissi |
Wysłany: Sob 16:40, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
Smutny film, aczkolwiek oparty na prawdzie. Elżbieta miała bardzo ciężkie życie, co doskonale tutaj jest pokazane. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 16:35, 14 Lip 2007 Temat postu: Sissi : Zbuntowana Cesarzowa |
|
Jest rok 1898. Do Genewy przybywa piękna kobieta, ubrana na czarno. Przedstawia się jako Madame Hohenembs, ale tak naprawdę jest to Sissi, Cesarzowa Austrii i Węgier. Przez siedem dni spotyka się ze swoim przyjacielem Dr. Meyerem, opowiadając mu o swoich problemach z ostatnich lat życia, o sztucznie zaaranżowanym małżeństwie, o samobójstwie jej syna, z którego tak naprawdę nigdy się nie otrząsnęła.
Film wyreżyserowany przez Jean-Daniel Verhaeghe w 2004 roku, scenariusz napisał Odile Barski. Francuska produkcja telewizyjna. Tytułowa rolę gra francuska aktorka Stéphane Audran. |
|
 |